Zakreślacze przydają się w każdej pracy z tekstem. Stosują je redaktorzy, dziennikarze, korektorzy, ale także nauczyciele, studenci i uczniowie. Tym ostatnim zwłaszcza nie brakuje okazji do ich używania. Proces przyswajania wiedzy polega również na selektywnym doborze informacji. Wybieramy to, co jest najbardziej dla nas istotne lub co jest najbardziej reprezentatywnym przedstawieniem interesującego zagadnienia. Wyodrębniamy właściwy passus, stosując zakreślacz. Oszczędzamy czas, omijamy meandry tekstu, by wyodrębnić samo sedno. Zakreślacze służą też do podkreślenia fragmentów, które w naszym mniemaniu są dyskusyjne albo prowokują do nowych pytań. Dzięki zakreślaczom porządkuje się również teksty, które uczniowie referują czy przedstawiają na lekcjach czy w kółkach zainteresowań.
Dobre zakreślacze nie niszczą papieru, nie zaciemniają tekstu i szybko schną, dzięki czemu nie rozmazują tuszu lub atramentu użytego do jego wydruku. Łatwo się prowadzą po kartce, zostawiając zdecydowany ślad. I tak mini zakreślacze Happy Color z serii Feelingi kreślą w wyrazistych pastelowych kolorach – nie sposób nie dostrzec, nawet z większej odległości. Co ciekawe i istotne, zwłaszcza dla najmłodszych, Feelingi wyglądają jak zabawki z milusińskimi buźkami, które umilą spędzony na lekcjach czas.
Czy można udoskonalić zakreślacze, których działanie w końcu jest dosyć proste? Można, a jakże. Wyposażając je chociażby w kuszące aromaty, którym trudno się oprzeć. Zakreślacze Lolly – 2 kolory w jednym – wyglądają jak lody na patyku, a każdy kolor ma swój osobny zapach: żółty – banan, pomarańczowy – pomarańcza, zielony – melon, niebieski – jagoda, różowy – truskawka, fioletowy – winogrono! Niby drobiazg, ale każdy sposób, żeby umilić naukę jest dobry. A poza tym matematyka pachnąca jagodami jest jakby łatwiejsza do przełknięcia.